2007-09-22 - Święto Roweru. Europejski dzień bez samochodu.

2007-09-22 jest obchodzony jako dzień bez samochodu. Zgodnie z naszym planem organizujemy rajd rowerowy ulicami Śremu. Mamy już zobowiązania komendanta policji pana R. Balczyńskiego, że pojedzie policjant na rowerze. Pojedzie on za radiowozem, którego nie da się unikną. Zamyka stawkę będzie przynajmniej dwóch strażników miejskich, również na rowerach (zobowiązanie p. M. Golińskiego).
Spotkamy się o godz. 9.00 pod wierzbą i pojedziemy na Plac 20-go października. Stamtąd przez most, Kolejową, Zachodnią, Owocową, Topolową, Platanową do Bzowej. Dalej Astrową, Sikorskiego, Aleją Solidarności, Chełmońskiego, Malczewskiego, Witkiewicza, Wyspiańskiego, Grottgera, Aleją Solidarności do Paderewskiego. Paderewskiego do Moniuszki i dalej Chłapowskiego, Bora-Komorowskiego, Okulickiego, Grota-Roweckiego, Chłapowskiego, Staszica, Gostyńską, Wiejską, Kosynierów, Wiosny Ludów, Mickiewicza, przez most do Matuszewskiego. Następnie przez Stary Rynek, Piaskową, Wybickiego, Bema do Szkolnej. Piłsudskiego do Parku. Parkiem do Parkowej. Ogrodową, Polną, Popiełuszki, Kościuszki na Plac 20-go Października.
----------------------------------------------------------
Na start przybyło 36 osób. Najbardziej nas ucieszyła obecność burmistrza pana Adama Lewandowskiego. Przybył w eleganckim stroju rowerowym. Szkoda tylko, że nie założył naszego, który też posiada. Każdy z uczestników otrzymał pamiątkowy button (znaczek na agrafce) i ruszyliśmy na trasę. Skład policji i strażników był taki jak założyliśmy, z czego też należy być zadowolonym. Spod wierzby udaliśmy się na Plac 20-go pa1dziernika, gdzie dołączył na rowerze pan komendant SM Goliński. Na ulicy Zachodniej (górska premia) wybuchła wśród uczestników mała panika. Okazało się, że p. burmistrz nie zmienił w porę trybu i spadł mu łańcuch. Przy figurze u zbiegu ulic Leśnej i Owocowej zrobiliśmy krótki postój i zwarliśmy szeregi. Dalsza podróż przebiegała bez zakłóceń aż na wysokość szpitala (Aleja Solidarności), gdzie jeden z uczestników przewrócił się. Nie doznał na całe szczęście uszczerbku na ciele i wszyscy pojechaliśmy dalej. Jechaliśmy zgodnie z założeniem aż do momentu przejazdu obok Szkoły Podst nr 3. Ponieważ odbywała się tam impreza sportowa (na boisku), nadłożyliśmy kawałek drogi by przejechać blisko uczestników tej imprezy i pozdrowić ich dzwoniąc dzwonkami rowerów. Po przybyciu na metę, wśród uczestników rajdu rozlosowano drobiazgi rowerowe ufundowane przez Urząd Miejski.
Pierwsze śremskie święto roweru wypadło jako tako. Ograniczyliśmy trasę do obszaru miasta, by zaoszczędzić na karetce i na wozie pomocy technicznej. Jednak po przejechaniu trasy jej uczestnicy odczuwali pewien niedosyt. W czasie drugiego Śremskiego święta roweru zrobimy dwie pętle. Potem trzy a po piątym zmienimy formułę.